Akademia Przyszłości przeprowadza dzieci od porażki w szkole do sukcesów w życiu. Oznacza to, że w programie biorą udział dzieci, które z jakichś względów w porównaniu z rówieśnikami wypadają gorzej - mogą być mniej uzdolnione, zamknięte w sobie i wycofane albo wręcz odwrotnie, żywiołowe i nie do okiełznania. Często bywa tak, że problemy w szkole wynikają z trudnej sytuacji w domu. Trudno przewidzieć, z jakim przypadkiem będziemy mieć do czynienia, ale jedno jest pewne w Akademii - nie ma przypadków beznadziejnych. ;)
Kim są wolontariusze?
Stroik na Dzień Babci (również dla mojej babci :D) |
Sama współpraca z wyznaczonym mi dzieckiem - kluczowa sprawa - okazała się sporym wyzwaniem! Dziewczynka, którą poznałam, na pierwszy rzut oka wydała się nieśmiała (ale już po lepszym poznaniu temperamentna i uparta), ponadto miała trudności w nauce niemal wszystkich przedmiotów, co trochę zbiło mnie z tropu. Powtarzano nam na szkoleniu, że nie jesteśmy typowymi korepetytorami. Tutor to rodzaj opiekuna, mentora dla dziecka, ktoś pomiędzy szkołą i nauczycielami a rodziną i przyjaciółmi. Jest to absolutnie wyjątkowa rola. Zadaniem Tutora jest poznać dziecko i znaleźć do niego "klucz", żeby się otworzyło. To dlatego skupiamy się na marzeniach i zainteresowaniach dzieci. Naszym celem staje się pokazanie dziecku, że marzenia są po to, by je spełniać, a trudną rzeczywistość, w tym sytuację szkolną i te nieszczęsne porażki, da się przy odrobinie wysiłku przekuć w szanse i możliwości.
Moja podopieczna chciała zostać w przyszłości malarką. Gdy przekonałam się, że standardowy scenariusz zajęć (czyli nadrabianie braków szkolnych, pomoc w pracy domowej) nie przejdzie, postawiłam na rozwój zainteresowań. Jak się zresztą okazało - naszych wspólnych zainteresowań. Wyszukiwałam w internecie inspiracje twórcze i starałam się, by na każdych zajęciach powstało jakieś dzieło, a im bardziej spektakularne, tym lepiej. Było więc dużo malowania, wycinania, klejenia i składania. Dla mnie stanowiło to również eksperyment - co spodoba się 10-latce? Za każdym razem była to dla mnie niezła zagwozdka!
Plany vs rzeczywistość. Kiepski pomysł, za dużo kolorów, za słaby efekt. :) |
Wyjątkowo dobrym pomysłem okazało się być origami, ze względu na (dziwny) perfekcjonizm dziewczynki, który znajdował ujście w metodycznym składaniu papieru po linii. Ważny był też efekt, który powstawał po właściwym wykonaniu zadania. Magia sztuki origami. Myślę, że to było dla niej odkrywcze. Dzięki temu bardziej się otworzyła i chętniej współpracowała, zaś pytanie na dzień dobry: Co dziś robimy?, choć wciąż zdawkowe i podejrzliwe, utwierdzało mnie w przekonaniu, że właśnie tędy droga. :)
Kto pomaga wolontariuszom?
To oczywiście nie koniec mojej przygody z Akademią Przyszłości, a zerkając na swój pękający w szwach kalendarz z zeszłego roki, myślę, że to był tylko prolog. ;) W następnej rekrutacji zgłosiłam się do roli Lidera Kolegium i znów stawiłam się na spotkaniu rekrutacyjnym, gdzie poznałam Koordynator Wojewódzką, która osobiście rekrutowała swój zespół. To było bardziej profesjonalne spotkanie, ale również przy tej okazji miałam możliwość wypytać o szczegóły i swoje przyszłe zadania. Pierwszym z nich była... rekrutacja wolontariuszy do mojego Kolegium, czyli tym razem znalazłam się po drugiej stronie. :) Było to świetne doświadczenie, choć przyznam, że czasochłonne - kilkanaście spotkań trwających minimum godzinę, w czasie których starałam się jak najlepiej poznać chętnych do roli superW. Odpowiadałam również na ich pytania, chcąc jak najjaśniej przedstawić sposób działania Akademii.
Mała
szkoleniowa wizualizacja: po lewej 12 Liderów na szkoleniu, po prawej
ilość wolontariuszy w 12 przyszłych Kolegiach... Akademia to legion! :D |
Tym razem na szkoleniu dla wolontariuszy pojawiłam się z drugiej strony :) |
Co to jest sukces?
Na każdych zajęciach wolontariusz pokazuje dziecku, że sukces jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko zmienić optykę. Uczymy w ten sposób dzieci dostrzegać pozytywy, uczymy wygrywać. Co tydzień taki sukces wolontariusz i jego podopieczny zapisują w indeksie studenta Akademii Przyszłości. Lider ma wgląd w efekty pracy, trzyma rękę na pulsie, by w razie trudności wesprzeć wolontariusza, czuwa też nad tym, by spotkania odbywały się regularnie. I zapewniam, że sukcesy dzieci to nasze wspólne sukcesy. :)
~ Franek świetnie poradził sobie z zadaniami z matematyki i z dużym entuzjazmem zaangażował się w zabawy, wygrywając ze mną w Chińczyka i w szachy. :)
~ Dominika potrafi już powiedzieć o sobie coś miłego, np. że jest dobra i koleżeńska.
~ W ramach nauki kreatywnego myślenia Wiktoria stworzyła długą listę przyczyn, dlaczego zebra jest w paski.
~ Amelka zbudowała domek i skrzata z plasteliny, po czym dała się przekonać do rozwiązania kilku zadań z matematyki.
~ Bartek zdobył 3 poziomy oraz stworzył swój dom w grze Minecraft.
~ Weronika stała się śmielsza i z chęcią rozmawiała.
~ Rafał pierwszy raz w życiu napisał list.
~ Adrian i ja poznaliśmy nowe części miasta.
~ Julia wyraźnie mówi o swoich problemach (czego ja mogę się od niej uczyć).
A mój osobisty sukces to nowa pasja :) |
Czy jeszcze się wahasz? :)